12 lipca 2013

Śmieci w kształcie ludzi

 
Miałem dzisiaj napisać o kolejnej subkulturze, jednak postanowiłem wprowadzić lekką zmianę. Tematem tej nudo-łamki będą grupy, które w większości uznajemy za wyjątkowo negatywnie nacechowane, czyli dresiarze, blokersi, kibole i tego typu ludzkie śmieci.

Już widzę, jak tłumy buntują się przeciwko takiemu określaniu osób, ale mam to gdzieś. Jacy są tacy goście wszyscy wiemy. Cechują się agresją, brakiem ogłady, łamaniem zasad moralnych i prawa. Nie można także pominąć licznych pobić a nawet spowodowania śmierci innych osób. Nie rzadko zdarza się, że ich ofiary nic im nie zawiniły, no chyba, że za wyrządzenie krzywdy można uznać niepasującą im fryzurę, ciuchy, spojrzenie, czy pojawienie się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie.   Zastanówcie się jak często słyszeliście o jakiejś burdzie na stadionie lub w jego okolicy. Ci goście nie idą na mecz dla widowiska sportowego, tylko po to by się tam tłuc razem z innymi głupkami. Ewentualnie, aby przynieść do domu kolejne krzesełko, bo brakuje im do kompletu.  Jak dla mnie mogą się wszyscy wyciąć w pień- wtedy było by może trochę spokojniej. Problem jest taki, że przez przypadek możemy się znaleźć między młotem a kowadłem i wtedy raczej wesoło nie będzie. Na domiar złego, ostatnimi czasy powstała moda na noszenie ze sobą maczet (przynajmniej w Krakowie). No, bo czemu nie? Przecież prawo nikomu tego nie zabrania! Dawniej chłopaki miewali przy sobie krótkie noże, mające zranić, ale nie zabić, teraz ucinają części ciała. Rzecz jasna duża część tego typu wypadków dzieje się pomiędzy gangami, czy innymi  „fajnymi” grupkami. Nie zmienia to faktu, że ofiarami są również niczego niespodziewający się przechodnie czy uczestnicy imprez.
Innym ewenementem społecznym są moi faworyci, czyli żule. Nie mają pracy, obowiązków, całe dnie spędzają na ulicy/pod sklepem i jakoś żyją. Najlepsze jest to, że ludzie wciąż wieżą w te bajki, że pieniądze im przekazane wydadzą na jedzenie. Ta jasne… Słyszałem ten tekst chyba z milion razy, ale gdy proponowałem kupno jakiegoś pożywienia to w ramach podziękowania otrzymywałem jedynie składankę wyzwisk xD Gnojki żyją na utrzymaniu państwa, dostają zasiłki, ubrania i inne gratisy. Od reguły są oczywiście wyjątki. Często słyszę, że są osoby, którym się w życiu nie powiodło, tacy, którzy zeszli do tego poziomu poprzez problemy osobiste. Jestem w stanie to zrozumieć, jednak argument, że alkoholizm to choroba jest dla mnie debilny. Przecież tym się nie da zarazić, nikt też nam alkoholu do gardła na siłę nie wlewa. Może trochę rozumu i samokontroli w tym wszystkim by się przydało?
Anegdotka: Pewna pani po zakończeniu pracy chce wrócić do mieszkania. Napotyka jednak problem- nikt nie otwiera, mimo, że słyszy głos męża po drugiej stronie (zapewniam, że nie było to trudne). Okazało się, że jej luby, hobbista alkoholik, wraz z kumplami urządzili sobie imprezę. Po krótkiej i dość głośnej wymianie zdań przez drzwi, facet stwierdził, że musi sobie wszystko dokładnie przemyśleć i poszedł lulu. Z tego, co zrozumiałem, kobieta próbowała coś wskórać dzwoniąc na policję, ale wyszło jak zawsze. Finał zabawy był taki, że spędziła ponad godzinę na klatce czekając na przyjazd ślusarza. Po wdarciu się na kwadrat, rozpoczęło się prawdziwe Hell’s Kitchen i to ona była Gordonem. Najpierw wylecieli kolesie a na końcu gospodarz biby. Panowie byli tak pijani, że nie dali rady zejść po schodach i musieli na nich spędzić upojną nockę. Fajnie?
Ciekawe, co by się działo, gdyby wyjątek prawny z „Nocy Oczyszczenia
 przełożyć na rzeczywistość…
Bezpośrednio: lajkujcie, obserwujcie, komentujcie- to działa motywująco
Codziennie nowości na FanPage

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny post :)
    Ciekawe wybierasz tematy na notki - to dobrze!
    Mnie osobiście blokersi i inne osoby trochę się za dużo panoszą. Ok, każdy ma prawo żyć jak chce, ale to co oni czasem wyrabiają to już za dużo...
    mlwdragon.blogspot.com
    historiaadam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post, ogólnie fajnie piszesz.
    Zgadzam się z Tobą w 100 % ;)
    adgjh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń