4 czerwca 2013

Chyba o czymś zapomniałem, czyli recenzja Remember Me




Czy zastanawialiście się kiedyś, co sprawia, że jesteśmy tacy a nie inni? Jak kształtował się nasz charakter, relacje z ludźmi i otoczeniem? Prawda jest taka, że w większości zawdzięczamy to swoim przeżyciom i wnioskom z nich wyciągniętych. Można stwierdzić, że indywidualnie wytworzone  wspomnienia i doświadczenia stanowią o osobowości ich posiadacza.
Pewnie większość was, w tym momencie pomyślała sobie „no i co z tego?”
A to,  że skoro to one tworzą podstawę nas samych, to jakakolwiek ich modyfikacja  lub usunięcie mogłoby drastycznie zmienić nasze zachowanie.                                                            
 Załóżmy na przykład , że pomogliśmy kiedyś obcej osobie, w konsekwencji się z nią zaprzyjaźniając. Pewnego dnia to my znaleźliśmy się w kryzysowej sytuacji i zwracamy się o wsparcie do tego kolegi. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że go nam udzieli, chociażby ze względu na pamięć o naszym pierwszym spotkaniu. Jak jednak wyglądała by ta sama scenka, gdyby właśnie to podstawowe wspomnienie, inicjujące kolejne zdarzenia zostało mu odebrane?  Cóż, raczej wątpię, by przejął się losem całkowicie obcej mu osoby.
Gra Remember Me w dużej mierze nawiązuje do właśnie takich ingerencji.

FABUŁA
 
 Paryż, rok 2084. Od niedawna wielką rolę w życiu codziennym ludzi zaczęła pełnić technologia Sensation Engine (Sensen). Wspaniały produkt firmy Memorize pozwala ludziom na zapisywanie wspomnień w formie elektronicznej, dzielenie się nimi w sieci, jak również ich usuwanie. Pięknie? Nie do końca. Dzięki przechowywanym, prywatnym informacjom, korporacja stała się potęgą światową, która kontroluje wszystko- w końcu każdy pamięta coś czego się wstydzi  lub boi utracić. W pozyskanych danych  pełno jest uprzednio skrywanych tajemnic, kodów dostępu, itd. Społeczeństwu to jednak zbytnio nie przeszkadza. Przecież kara nie spotka tych, którzy nie popełnią wykroczenia poza prawo. Zawsze znajdą się jednak tacy, którzy domyślą się prawdy. Erroryści, bo o nich mowa, są powszechnie uznawani za przestępców. To swego rodzaju odpowiednik grupy Annonymous. Pragną wyzwolić ludzi spod jarzma systemu i pokonać Memorize.
Najwybitniejszą jednostką w tej organizacji jest łowczyni wspomnień Nilin. Bohaterka wpada jednak w  kłopoty i w efekcie traci wspomnienia o tym kim jest, jaka była jej misja, sposobach walki i działania we wrogim otoczeniu. Nie jest to niestety nic nowego, a wręcz przeciwnie- motyw stary jak świat, wykorzystany z milion razy zarówno w grach jak i filmach. Mimo to Remember Me wydaje się nie korzystać z tego jak z instanta fabułowego, lecz rozwijać w dobrym kierunku.

GAMEPLAY
Jako Nilin będziemy dążyć do odzyskania utraconych wspomnień. Wraz z nimi powracać będą nasze zdolności oraz wiedza. Z pomocą przyjdą oczywiście Erroryści, zapewniając wsparcie i informacje o kolejnych celach.

W grze można doszukać się elementów wspólnych z tytułami takimi jak Assassyn’s Creed, Mirror’s Edge a nawet Devil May Cry. Skradanie się, efektowna wspinaczka po budynkach czy widowiskowe  walki, są jedynie drobną częścią arsenału umiejętności łowczyni.
 
Ciekawym pomysłem jest danie graczom możliwości tworzenia własnych kombinacji ruchów. Im dłuższy ‘łańcuszek” tym większy bonus otrzymamy. Z czasem dane nam będzie odkryć kolejne nietypowe zdolności Nilin np. spowolnienie czasu, szybką eliminację. Na sporą uwagę zasługuje innowacyjny sposób mieszania ludziom we wspomnieniach. Tak, zdarzać się będzie, że aby osiągnąć wyznaczony cel będziemy musieli pogrzebać trochę w głowie nieświadomym ofiarom. Alternacja będzie odbywać się na zasadzie mini gry, podczas której wpływając na pozornie nieistotne elementy otoczenia dokonamy zmiany ważnych informacji, w konsekwencji wpływając na odbiór rzeczywistości przez wroga.
 
Miejscem akcji, tak jak już nadmieniłem jest stolica Francji w roku 2084; Neo-Paryż. Jest on podzielony na poziomy. Najwyżej znajdują się strefy zamieszkane przez osoby, które sprzedały swoje wspomnienia. To taka najlepsza dzielnica. Poniżej żyją zwyczajni, pospolici Neo-Paryżanie. Na samym dnie gnieżdżą się Leaperzy, czyli Ci zmutowani na wskutek eksperymentów jak również uzależnieni od dostaw wspomnień. W procesie kreowania miasta nie zapomniano też o zabytkach, które kontrastując z nowoczesnością, dają pełne odczucie życia w przyszłości.
 
 PODSUMOWANIE
Gra zapowiada się ciekawie i mimo minusów, takich jak np. brak swobodnego poruszania się po lokacjach i indywidualnego kreowania sposobu przejścia misji, można powiedzieć, że wnosi coś nowego . Warto też zauważyć, że to zupełnie nowa produkcja, a obecnie gdy rynek przepełniony jest kontynuacjami wiodących serii, takie tytuły są na wagę złota.

 
Premiera w Polsce 07.06.2013r.
Gra dostępna na  PC, Xbox 360, PS3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz