26 sierpnia 2013

Wzbudziłeś emocje? Wygrałeś!


Pełno jest marnych, grzecznych lub politycznie poprawnych reklam.

 

 
 Piękni ludzie polecjają pięknie zapakowane produkty, dzięki którym my też będziemy pięknie żyć. O ile sam pomysł na tego typu produkcje jest dobry, to efekt stracił już mocno na działaniu. Oczywiście większość ludzi wciąż daje się nabrać na takie proste gierki psychologiczne, ale myślę, że sporo z nas domyśliło się już, że to po prostu umiejętne wciskanie towaru i wyrabianie podświadomej opinii o nim. Oczywiście wspomniane „wciskanie towaru” jest rzeczą całkowicie naturalną, bo przecież od tego są w większości reklamy. Upatruję problem w tym, że większość spotów podąża utartymi szlakami. Są przewidywalne i nudne; reklama szamponu = modelka pod prysznicem

Od czasu do czasu, pojawiają się jednak takie perełki, nad którymi ktoś popracował.
 
 
 
 
 
 
 
Ich cechą wspólną jest to, że wzbudzają emocje. Nie da się od tak zobaczyć takiej reklamy i wrócić do zmywania naczyń. Bezpośrednio uderzają w gusta, poglądy społeczno-polityczne, zasady postępowania. Widz natychmiast włącza myślenie i ustosunkowuje się do treści. Stwierdza „Ale ta reklama Merca była świetna!”, albo „Mercedes przesadził!”. W obu, przypadkach pojawia się jednak marka samochodu. Zwróciliśmy uwagę i zapamiętaliśmy- CEL OSIĄGNIĘTY.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz